W dupiu byłeś? Obrazki widziałeś?
Dodaj coś Rejestracja Logowanie

dzień dobry dzisiaj trochę o systemie finansowym.   nadzieli dla kredytobiorców i dalszej klątwie inflacyjnej. jakiś czas temu było o tym że kredytobiorcy zarabiają na obecnej sytuacji inflacja większa od stóp procentowych a ci posiadający oszczędności są okradani bez wkładania ręki do kieszeni. link do poprzedniej wrzutki w komentarzu. poniżej różne rodzaje pieniędzy oraz średni czas ich życia pieniądz czas życia okolo   godziny       lat waluty imperialne e funt z czasów.     lat kolonialnych żyje od kilku tysiecy lat i nie wybiera sie na tamten świat żeby lepiej zrozumieć dzisiejszą sytuację musimy się cofnąć do czasów kiedy zloto bylo pieniądzem i omówić jak to wtedy wyglądało od strony ideowej bo w praktyce tam też robiono ludzi w konia ale nie na taką skalę jak dzisiaj. kiedys zloto było pieniądzem i pewnym momencie dla wygody wymyślono banknoty. złoto mogło leżeć w bezpiecznym skarbcu a ludzie wymieniali między sobą papierki uprawniające posiadacza do odebrania kruszka z banku. w wielu krajach na banknotach było napisane na jaką ilość złota możemy ten banknot wymienić. w obiegu mogło być tylko tyle pieniędzy ile jest złota w skarbcach banków. banki to instytucje zarabiające na pożyczaniu pieniędzy na procent ale żeby pożyczyć to trzeba mieć. trzeba bylo znaleźć jakiś sposób żeby ludzie deponowali swoje pieniądze w bankach. wtedy wolny rynek wymyślil lokaty. ludzie wpłacali swoje pieniądze do banku a bank dzielił się z nimi zyskiem z pożyczania pieniędzy. to była swego rodzaju inwestycja a każda inwestycja jest związana z ryzykom np. takim że dlug nie zostanie splacony i stracimy część pieniędzy lub bank upadnie i stracimy wszystko. ludzie trzymali swoje zlote lub srebrne monety zakopane w ogródku i decydowali się powierzyć je bankowi kiedy na iskacie ich satysfakcjonowal. w pierwszej polowie xx w. stała sie tragedia i rządowi usa zabraklo pieniędzy. odeszli od całkowitego pokrycia w zlocie tak żeby móc bezkarnie wydrukowac pieniądze których nie mieli. po ii wojnie światowej usa były już bezpardonowym hegemonem i przyjęły następującą taktykę my eksportujemy zielone papierki a importujemy realne dobra. niektórzy ogarnęli co się dzieje i i byly coraz większe naciski żeby wyciągnąć złoto z usa bo częściowy parytet wciąż obowiązywał. przez te naciski w     r. usa calkowicie odcięły sie od zlota i nastała era pieniądza z drukarki. to nie jest też tak że można drukować ile się chce i jak sie chce bo ten system ma swoje ograniczenia ale nikt mnie nie przekona że to nie jest patologia. przyklad jak kowalskiemu skończą się pieniądze to trafi na bruk a jak jak państwu albo wielkiej korporacji skończą się pieniądze to może se wydrukować i osłabić te które już są w obiegu w przypadku korporacji to jest temat na inną dziwkę w jaki sposób one mogą sobie drukowac pieniądze. argumentem przemawiającym za tym systemem jest pewnego rodzaju stabilność państw i wielkich firm. to jest prawda ale ideowa. praktyka pokazuje że błędy które doprowadziły do granicy bankructwa nie są naprawiane. po prestu za hajs z drukarki bajlando dla wybranych trwa dalej i drukowanie jest powtarzane co jakiś czas. rzecz jasna na koszt tych ktorzy posiadaja oszczędności. między innymi dlatego przeciętny człowiek nie jest w stanie uzbierać pieniędzy na mieszkanie. skoro kowalski nie może uzbierać pieniędzy na mieszkanie to musi wziąć kredy. skupmy się na pochodzeniu tych pieniędzy z kredytu. pewnie niektórzy będą zdziwieni ale żródłem tych pieniędzy jest każdy kredyt to drukowanie pieniędzy. dzisiaj rezerwa cząstkowa w polsce wynosi    . oznacza to tyle że ktoś musi wpłacić na lokatę   k żeby bank mógł wam dać kredyt na    k. resztę po prestu drukują a raczej ktoś to w tabelce w excelu dopisuje. ta rezerwa cząstkowa to jedno z tych zabezpieczeń żeby nie można było drukowac ile się chce. kolejnym zabezpieczeniem są stopy procentowe. one poszły już do góry i raty kredytów wystrzelily ale dalej jesteśmy w sytuacji korzystnej dla kredytobiorców. jak kogos przerasta jego rata to po protu kupil coś na co go nie stać link do poprzedniej dzidy w komentarzu. doszliśmy do tego że drukują nawet kowalscy. dzisiaj cala gospodarka jest jednym wielkim ćpunem uzależnionym od kredytu. trochę danych historycznych wykres indeksu us    który odzwierciedla amerykańską gospodarkę. take advantage of tee lowest rates in histony wykres stóp procentowych w usa. zachęcam do samodzielnego porównania dwóch wykresów i wyciągnięcia wniosków. ja tam widzę kilka rzeczy i zapraszam do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami. w kontekscie dzisiejszego tematu można powiedzieć tyle że gospodarka usa jest coraz bardziej uzależniona od kredytu i jakaś częśc ostatnich spadków na usioo jest związana z podniesieniem stóp procentowych w ostatnich dniach trzeba pamiętac że w tym indeksie są emerytury i majątki najbogatszych. po prestu nie ma takiej możliwości żeby gospodarka wytrzymala dalsze podwyżki. w polsce jest podobnie. na przykładzie dzisiaj bardzo mocno jedziemy na kredycie. drukujemy pieniądze poprzez kredyt zamiast ściągnącje z rynku i inwestować. mamy zobowiązanie w postaci raty. wolny rynek sprawia że nawet pieniądz z powietrza jest deflacyjny jeżeli ograniczymy jego podaż. rata stała a przychody z czasem maleją. w końcu brakuje floty na ratę i mamy wybór bankructwo albo kolejny dodruk tak żeby rozwodnić pieniądz i sztucznie zwiększyć przychody żeby uregulować należność. no i zakończenie tylko i wyłącznie moja opinia i niejest to porada inwestycyjna. stopy procentowe mogą jeszcze troche skoczyć ale żeby nie zrujnować gospodarki będą musiały spaść w dół. to że spadna poniżej dzisiejszego poziomu jest raczej pewne ale nie wiem kiedy to nastąpi. podejrzewam że za     lata. jak ktoś ma kredyt to niech sobie policzy czy tyle wytrzyma a jak ktoś nie ma kredytu ale planuje to niech uważa na stale oprocentowanie. bardzo dużo uproszczeń dlatego proszę nie łapać za słówka i w razie jakichkolwiek wątpliwości pytać. zachęcam też do dyskusji. dziękuję za wypowiedż
nemesis
17
Wincy obrazków
Copyright © 2019 by wdupiu.pl